- E tam, z pewnością jest słodki. - przewróciłam oczami. Włączyłam aparat i wpatrzyłam się w ekranik, by wybrać zdjęcie, które jest warte pokazania. Prychnęłam, widząc pyszczek Fel'a. Podsunęłam aparat Alexandrowi. - To je mój kot, Felryn. Norweski leśny.